Gdy usłyszałem co kilka dni temu mówił Donald Tusk na konwencji PO w Radomiu pomyślałem: „to już wojna, a nienawiść jest jej orężem”. Historia zna takich źle wróżących dyktatorów, oderwanych od rzeczywistości, wykrzykujących swoje deklaracje, że jak oni dojdą do władzy to policzą się ze wszystkimi, co teraz rządzą lub rząd popierają. Do tego pogardliwe słowa lidera opozycji: „Co panowie Kaczyński, Rydzyk, Jędraszewski wiedzą o macierzyństwie, ojcostwie, rodzinie, seksie, łóżku?”. Potem wezwanie: „Wierzysz w Boga, nie głosujesz na PiS”.
Konsternacja i wątpliwości człowieka ogarniają, czy aby nie trzeba o dyspensę prosić – bo przecież jestem wierzący, ale będę głosował na PiS. Ciarki po plecach przechodzą, w jakich czasach przyszło nam żyć. Choć przecież od dawna takie manifesty zwolenników i współpracowników pana Tuska wchodzą w „zabłoconych butach” w naszą rzeczywistość. Przypomnijmy sobie słowa Leszka Jażdżewskiego z 2019 roku, wypowiedziane na Uniwersytecie Warszawskim przed ówczesnym szefem Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem, bijącym brawo i nie kryjącym zachwytu. Redaktor naczelny „Liberte” pogardliwie mówił o Kościele Katolickim na świecie i w Polsce, że wyparł się Ewangelii i Chrystusa. Cynicznie przywołał wizję zapasów ze świnią w błocie. Pamiętacie? Chyba nie tylko mnie to wtedy uraziło i zabolało. A Donald Tusk klaskał uśmiechnięty. A czy przywódca opozycji zwrócił uwagę swojemu posłowi Sławomirowi Nitrasowi, że przekroczył wszelkie granice mówiąc w ubiegłym roku: „Uważam, że dojdzie za naszego życia, może nawet w tym pokoleniu do tego, kiedy katolicy w Polsce staną się realną mniejszością i muszą się z tym nauczyć żyć”. Nie zastanawiając się, mówił dalej: „To jest uczciwa kara za to, co się stało. Musimy was spiłować z pewnych przywilejów dlatego, że znowu podniesiecie głowę, jeśli się coś zmieni”. Tak wtedy deklarował główny organizator Campusu Polska Przyszłości.
Jak się wtedy poczułeś skazany na opiłowanie Katoliku? Czy takiej chcesz Polski w przyszłości? Głosuj tak, jak Ci serce i rozum podpowiada i mądrze patrz na to, co się dzieje dookoła. Wybieraj zawsze tych, co może popełniają błędy, ale najważniejsza jest dla nich Polska i Polacy oraz przyszłość Ojczyzny i potrafią to udowodnić dobrymi rządami, nawet w trudnych czasach.
Na zakończenie sięgnę do speców od manifestów, czyli Marksa i Engelsa, przypominając, że „Widmo krąży po Europie – widmo komunizmu”… chociaż dzisiaj cynicznie zakamuflowane i ubrane w szaty liberalizmu i wszelakich wolności.
Autor: Krzysztof Marek Słoń
(ur. 12 października 1964 r. w Kielcach). Absolwent Elektryka i Politechniki Świętokrzyskiej. Przez lata zawodowo i społecznie związany z pomocą społeczną Od 2011 roku Senator RP PiS. Wiceprezes Świętokrzyskiego Prawa i Sprawiedliwości.
Biuro Senatorskie Al. IX Wieków Kielc 2a, lok.7, 25-516 Kielce, tel. 41 343 39 25