Choć ogłoszona przez Główny Urząd Statystyczny miesięczna inflacja przekroczyła 15%, to ta samorządowa jest wielokrotnie większa – wszak ceny paliw, energii czy płac rosną szybciej. Do samorządowych problemów dochodzi jeszcze niedofinansowany system oświaty. Wydatki na realizację zadań oświatowych poniesione przez wszystkie jednostki samorządu terytorialnego w Polsce w okresie od 1 stycznia 2017 r. do 30 września 2021 r. wyniosły 382 mld 418 mln zł i stanowiły blisko 30 proc. wydatków JST ogółem. A przed samorządami są jeszcze kluczowe decyzje związane ze zmianą siatki szkół. Niż demograficzny bezwzględnie wpływa na rozwój edukacji w gminach. Jeszcze w roku szkolnym 2018/2019 liczba placówek oświatowych wynosiła w Polsce ponad 43,8 tys. W roku szkolnym 2020/2021 było to o ponad 2 tys. mniej, czyli o około 5,5 proc. Zatem w najbliższych 10 latach z mapy edukacyjnej może zniknąć 20 tys. podmiotów oświatowych.
W coraz trudniejszej sytuacji znalazły się także samorządowe przedsiębiorstwa ciepłownicze. Brak węgla, galopujące ceny miału, które poszybowały z kwoty 300 zł do wysokości 1600 zł., a także braki w dostępności tego surowca, powodują, że firmy zapowiadają skokowe podwyżki oferowanych usług. Jesienią w ciepłowniach czy elektrociepłowniach może zabraknąć surowca do wytworzenia energii, zarówno cieplnej, jak i elektrycznej. Realne jest też pojawienie się przerw w dostawach. Według szacunków Związku Miast Polskich ostatnie podwyżki cen prądu mogą kosztować samorządy i sektor gospodarki komunalnej nawet 5 mld zł. Samorządy zwracają uwagę na niewystarczające wsparcie wytwarzania ciepła systemowego. Dziś niektórzy mieszkańcy ogrzewający swój dom gazem mają taryfę „G” z niską ceną paliwa, a inni, których domy ogrzewane są z lokalnej ciepłowni, płacą kilkakrotnie więcej.
Niepokój budzi także samorządowe zadłużenie. Według danych Ministerstwa Finansów zadłużenie wszystkich samorządów w Polsce na koniec 2021 r. wyniosło ok. 91,1 mld zł. Z ministerialnej analizy wieloletnich planów finansowych wynika, że zadłużenie samorządów na koniec 2022 r. może sięgnąć nawet 106 mld zł, co oznaczałoby przyrost aż o 15 mld zł w ciągu jednego roku. Związane jest to z dynamicznym wzrostem obsługi długu oraz szybującymi cenami rozstrzyganych zamówień publicznych. Samorządowcy oceniają, że aktualny wzrost stóp procentowych zwiększy o ok. 50 mln zł rocznie obsługę każdego miliarda złotych zadłużenia o zmiennym oprocentowaniu opartym na stawce WIBOR.
Przed nami zatem pełna niepokoju jesień i zima oraz nadzieja, że skokowy wzrost cen nie ograniczy dynamicznego rozwoju polskich miast i miasteczek.
Autor: Jacek Kowalczyk
były wieloletni dyrektor od kultury, turystyki i promocji Świętokrzyskiego Urzędu Marszałkowskiego. Były prezes Regionalnej Organizacji Turystycznej Województwa Świętokrzyskiego. Dzisiaj szef Miejskiego Centrum Kultury w Ostrowcu Świętokrzyskim.