Każdego dnia przemierzam kilkadziesiąt kilometrów po naszym pięknym województwie. Choć we wszystkich oficjalnych wydawnictwach chwalimy się ekologicznością regionu, ilością terenów prawnie chronionych czy fantastycznymi rezerwatami przyrody, to rzeczywistość związana z czystością powietrza odbiega od ideału. Codziennie widzę, że mieszkańcy konsekwentnie wdrażają w życie słowa najważniejszego prezesa i palą w swoich piecach… wszystko.
Komisja Europejska proponuje w najbliższych latach zaostrzenie norm jakości powietrza, tymczasem w Polsce walka ze smogiem przestała być kluczową kwestią w życiu publicznym. Choć widmo kryzysu energetycznego nie pojawiło się wraz z wybuchem wojny w Ukrainie, a ceny paliw energetycznych drastycznie rosły dużo wcześniej, to dopiero teraz chaotycznie poszukujemy tańszego węgla, najczęściej koszmarnej jakości czy odpowiednich inwestycji, przyspieszających odejście od węglowego źródła ogrzewania. Rządowa kampania medialna o pozytywach płynących z budowy elektrowni jądrowych jest przysłowiowym kwiatkiem do kożucha założonego podczas gorącego lata.
Prowadzone przez lata kampanie edukacyjne dotyczące ograniczenia smogu czy selektywnej zbiórki śmieci można uznać za niebyłe. W ostatnich miesiącach poluzowano wiele regulacji związanych z ochroną jakości powietrza. Zawieszono normy jakości dla sprzedawanego węgla, dopuszczono do palenia w domach zakazanymi wcześniej miałem i węglem brunatnym. Wypowiedzi najważniejszych polityków wskazują także na ciche przyzwolenie na palenie niemal wszystkim.
Niepokojące dane przynosi także analiza złożonych wniosków o wypłatę dodatku węglowego. Mieszkańcy województwa świętokrzyskiego złożyli ich ponad 200 tysięcy na łączną kwotę 630 milionów złotych. To największa liczba w kraju w przeliczeniu na liczbę mieszkańców. Zgodnie z danymi na dzień 15 września tego roku, najwięcej takich dokumentów wpłynęło w Kielcach (5408), w gminie Busko – Zdrój (4832) i gminie Końskie (4757).
Na początku listopada Polski Alarm Smogowy opublikował listę najbardziej zanieczyszczonych miast w Polsce. Niestety polskie miasta negatywnie „wyróżniają się” na smogowej mapie Europy. Jedynej nadziei na najbliższe miesiące pozostaje szukać we względnie łagodnej zimie. Każdy znaczący spadek temperatur oznaczać będzie powstanie kolejnego chorobotwórczego, smogowego koktajlu. Warto jak najszybciej powrócić do regulacji i inwestycji proekologicznych, które pozwolą normalnie żyć naszym bliskim.
Autor: Jacek Kowalczyk
były wieloletni dyrektor od kultury, turystyki i promocji Świętokrzyskiego Urzędu Marszałkowskiego. Były prezes Regionalnej Organizacji Turystycznej Województwa Świętokrzyskiego. Dzisiaj szef Miejskiego Centrum Kultury w Ostrowcu Świętokrzyskim.