Na dwa tygodnie przed referendum akcesyjnym, 19 maja 2003 roku. Ojciec Święty Jan Paweł II powiedział do uczestników narodowej pielgrzymki do Rzymu: „Polska zawsze stanowiła ważną część Europy i dziś nie może wyłączać się z tej wspólnoty, która wprawdzie na różnych płaszczyznach przeżywa kryzysy, ale która stanowi jedną rodzinę narodów, opartą na wspólnej chrześcijańskiej tradycji. Wejście w struktury Unii Europejskiej, na równych prawach z innymi państwami, jest dla naszego Narodu i bratnich narodów słowiańskich wyrazem jakiejś dziejowej sprawiedliwości, a z drugiej strony może stanowić ubogacenie Europy. Europa potrzebuje Polski. Kościół w Europie potrzebuje Świadectwa wiary Polaków. Polska potrzebuje Europy.”
I przyszedł 1 maja 2004 roku… Przystąpiliśmy do Unii Europejskiej.
I mamy październik 2021 roku. Bronimy wschodniej granicy Polski i UE przed zmasowanym atakiem białoruskiego dyktatora, który z premedytacją wykorzystuje sprowadzone celowo do swojego kraju tysiące imigrantów, mężczyzn, kobiet i dzieci, żeby stosować coraz to nowe prowokacje, wzniecać konflikt graniczny i wywoływać destabilizację w naszym kraju. Ma w tym sprzymierzeńców w Polsce wśród wielu przedstawicieli opozycji, która sama siebie nazwała totalną. Ta sama opozycja wymyśliła bajkę o polexicie, a to zwykły fake news, szkodliwy mit, którym chce zastąpić swój brak pomysłu na odpowiednią pozycję Polski w Europie. PiS jest za budową silnej Polski w silnej Unii Europejskiej, ale jednocześnie chcemy, żeby Polska odgrywała podmiotową rolę. Słusznie minionym rządom dzisiejszej opozycji bliższa była rola klienta, który jest poklepywany po plecach. Dziś żyją złudzeniami zamiast faktami, a zamiast łączyć, dzielą i podgrzewają złe emocje, straszą, wyprowadzają na ulice i napuszczają na siebie wzajemnie ludzi.
Opozycja nie ukrywa też satysfakcji, że są nakładane na nas kary lub wstrzymywana jest, bez formalnych przesłanek, decyzja o przyznaniu nam pieniędzy z Funduszu Odbudowy. Kwestionuje też rangę i prymat naszej Konstytucji, a przecież polski Trybunał Konstytucyjny podjął podobne orzeczenie do tych wydawanych w innych (czy lepszych?, ważniejszych?) państwach Europy. Stwierdzono w nich, że unijne instytucje czasami w pewnych działaniach i interpretacjach wykraczają poza przyznane im w traktatach kompetencje, wchodząc w kolizję z krajowymi konstytucjami. Nic ponad to.
Dla mnie, dla nas, wszelkie zobowiązania wynikające z traktatów i z prawa Unii Europejskiej pozostają w mocy. Tak jak przytoczone na wstępie słowa naszego Świętego Rodaka. •
Autor: Krzysztof Marek Słoń
(ur. 12 października 1964 r. w Kielcach). Absolwent Elektryka i Politechniki Świętokrzyskiej. Przez lata zawodowo i społecznie związany z pomocą społeczną Od 2011 roku Senator RP PiS. Wiceprezes Świętokrzyskiego Prawa i Sprawiedliwości.
Biuro Senatorskie Al. IX Wieków Kielc 2a, lok.7, 25-516 Kielce, tel. 41 343 39 25