Spojrzenia: Urodziny z „in vitro”

15 kwietnia, 2022, autor: Marcin Chłodnicki

Mamy pierwsze narodziny dzięki wsparciu z miejskiego programu leczenia niepłodności metodą „in vitro”. To dziewczynka, która przyszła na świat 8 kwietnia. Przyniosła szczęście, przede wszystkim, rodzicom, ale też wszystkim, którzy tworzyli i popierali ten program. Na efekt programu dofinansowań czekaliśmy ponad rok, ale było warto.

Metoda „in vitro” to najskuteczniejsza forma leczenia niepłodności. Jej twórcy otrzymali nagrodę Nobla. Metoda nie jest nowa. W Polsce pierwsze narodziny w wyniku jej zastosowania miały miejsce 34 lata temu. Nowością jest natomiast wsparcie finansowe, którego na ten cel udzielają samorządy. Stało się tak, kiedy z dofinansowywania tego leczenia zrezygnował rząd. Wiele młodych par zostało wtedy „na lodzie” – bez pomocy ze strony państwa. Tymczasem koszt leczenia „in vitro” to ok. 30 tys. zł. To dużo dla młodych ludzi, rozpoczynających życie w rodzinie.

Miejski program „in vitro” to nie program socjalny, ale medyczny. Niepłodność jest chorobą cywilizacyjną. Statystyki, lekarze specjaliści podają, że już co piąta młoda para ma problem z zajściem w ciążę. Miejmy też świadomość, że leczenie „in vitro” jest najbardziej efektywne, ale stanowi też ostateczność, kiedy już inne formy medyczne i psychologiczne nie przyniosły efektu.

Wprowadzenie miejskiego programu nie było łatwe. Zainicjowałem ten pomysł jeszcze w poprzedniej kadencji wspólnie m.in. z przyjaciółmi z kieleckiej lewicy. Poparło go szereg środowisk politycznych, społecznych, osób publicznych i prywatnych. W końcu uchwała „in vitro” została złożona po zmianie władzy w    Kielcach, przez prezydenta miasta Bogdana Wentę. Nie obyło się i wtedy bez perturbacji. Była blokowana w Radzie Miasta. Ale pokonaliśmy przeszkody – głównie dzięki konsekwencji, radnych Klubu Koalicji Obywatelskiej i Klubu Projekt Wspólne Kielce.

Program został uchwalony na lata 2021 – 2024 z budżetem 1,5 mln zł. Gwarantuje to dofinansowanie leczenia po 5 tys. zł dla minimum stu par. Miasto dofinansowuje natomiast maksymalnie trzy próby leczenia, zatem para może otrzymać wsparcie nawet w kwocie 15 tys. zł. Oczywiście część kobiet zachodzi w    ciążę już po pierwszej lub drugiej próbie, dlatego w trakcie trwania programu może się okazać, że wsparcie otrzyma dużo więcej niż wspomniane 100 par.

Nadmienię, że o tę formę pomocy mogą ubiegać się tylko mieszkańcy Kielc, zameldowani w naszym mieście co najmniej rok przed złożeniem wniosku

Autor: Marcin Chłodnicki
(ur. 25 września 1978 r. w Kielcach). Od 15 kwietnia br. zastępca prezydenta Kielc. Odpowiada za edukację, kulturę i sport. Przewodniczący Nowej Lewicy w Kielcach.