Dwóch panów z gwizdkiem zniweczyło wysiłek piłkarzy ręcznych Industrii Kielce. Z cyklu „do zapamiętania”. Oto oni: Mirza Kurtagic i Mattias Wetterwink ze Szwecji. Kielecki klub złożył protest do EHF w sprawie decyzji sędziów w ostatniej akcji meczu.
Co oni zagwizdali?
Było 23:22 dla Magdeburga i 12 sekund do kończącej mecz syreny. Piłka znajdowała się w rękach Industrii. To była ostatnia akcja meczu. Gdy piłka trafiła do Arcioma Karalioka, a ten, stojąc naprzeciw bramkarza gospodarzy, składał się już do oddania decydującego rzutu, nieoczekiwanie rozległ się gwizdek. Gdy sędziowie przerwali akcję były trzy sekundy do końca.
W tym momencie gwizdnięto rzut wolny dla Kielc. pic.twitter.com/7Ei0G9GkBF
— Kuba Seweryn (@KubaSeweryn) May 1, 2024
Co zagwizdali sędziowie? Faul przy podaniu? Nie wiadomo. Kielczanie mieli doskonałą sytuację. Mogli wyrównać i dwumecz wygrać. Karne byłyby niepotrzebne.
Akcja, o której jeszcze długo będzie się dyskutować 👀👀👀 Czy sędziowie słusznie ją przerwali❓
Reakcja Talanta Dujshebaeva mówi wiele 🙉 #ehfcl @kielcehandball pic.twitter.com/xGsjYXixRD
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) May 1, 2024
W trakcie meczu sędziowie też „czuwali”
W drugiej połowie gospodarze otrzymywali jednego karnego za drugim. Sędziowie jednak przeszli samych siebie w końcówce meczu. Najpierw pozwolili S.C. Magdeburg grać bardzo długo w ataku, choć i tak w końcu stracili piłkę. A chwilę później podjęli decyzję, którą już okrzyknięto „skandalem”, „przekrętem”, itp.
Kielecki klub złożył protest w sprawie decyzji sędziów w ostatniej akcji meczu. Procedura kosztowała 1000 euro. Jednak trudno od EHF oczekiwać pozytywnej decyzji.
One thought on “Sędziowie przepchnęli Magdeburg do Final4”
Comments are closed.