Ostatnio widziałam mem, w którym pojawia się dialog ojca i dziecka. Tato, kim są wrogowie ojczyzny? A to zależy – odpowiada ojciec. A od czego? – dopytuje dziecko. Od decyzji rządu. W Internecie krąży wiele takich wrzutek, które doskonale obrazują to, co dzieje się od kilku lat w Polsce. Polityka nigdy nie była tak brutalna i tak wykluczająca. Nie mam złudzeń, że ta narracja szukania wrogów to jakiś wypadek przy pracy. Nie. To celowe działanie całej machiny PiS, do której zaprzęgnięty został aparat państwowy.
Dlaczego partii rządzącej wróg jest tak potrzebny?
Od dawna analitycy życia politycznego i społecznego dowodzą, że zarządzanie strachem to jedna ze skuteczniejszych metod utrzymania w ryzach swojego poparcia. Wykreowanie przeświadczenia, że ktoś na nas czyha, powoduje, że ludzie zwracają się ku władzy, która deklaruje, że przed tym wrogiem skutecznie ich obroni. Wrogiem są uchodźcy. To zdaniem PiS tłumy ludzi, którzy chcą się dostać do Europy, żeby żyć za nasz socjal i narzucać nam swoją obcą kulturę i religię. I mówi się to w kraju, którego ogromna część społeczeństwa, przez bolesne zawirowania historyczne, przeżyła na emigracji. Wrogiem jest ogólnie zagranica, a najbardziej ta najbliższa na zachodzie, bo wiadomo że Niemcem u nas najłatwiej straszyć. Mamy żyć w przekonaniu, że elity polityczne i przeciętny obywatel tego kraju codziennie myślą, jak narzucić nam swoją hegemonię, przejąć nasze media, zakłady pracy i zniemczyć nam dzieci.
Najsmutniejsza część tej strategii dotyczy jednak wroga wewnętrznego. To na przykład szeroka i niebezpiecznie rosnąca grupa lewaków. Czyli kto? To już nie tylko ludzie z postkomunistycznego układu, ale rowerzyści, wegetarianie czy ekolodzy. Kto to widział, żeby patriotyzm definiować poprzez umiejętność segregowania śmieci, dbanie o swoje otoczenie, czy angażowanie się w akcje społeczne. Ale wrogiem może stać się każdy, kto ośmieli się mieć nieco inne zdanie niż władza. Wrogami stali się strajkujący nauczyciele i młodzi lekarze. Odpowiednia narracja mediów narodowych bardzo szybko pozwoliła dostrzec w nich darmozjadów i politycznych wywrotowców. Wrogiem jest osoba homoseksualna, bo przecież swoją innością chce zarażać na prawo i lewo. Wrogiem są edukatorzy seksualni, bo wiadomo że pod płaszczykiem uświadamiania chcą deprawować.
Bardzo łatwo przychodzi nam szufladkowanie innych. Władza to doskonale wie. Pomyśl, zanim kogoś pochopnie ocenisz. Nawet się nie spostrzeżesz, kiedy sam staniesz się wrogiem.
Autor: Agata Wojda, (ur. 25 maja 1981 r. w Kielcach). Kielecka radna, przewodnicząca klubu Koalicja Obywatelska, przewodnicząca Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska. Współpracuje z 2 Tygodnik Kielecki od początku istnienia gazety.