Współpraca samorządu z administracją rządową zawsze wzbudzała wielkie emocje.
Jak wiemy, podstawę do działania lokalnych wspólnot określa ustawa zasadnicza. Konstytucja jasno określa, że to samorządna, autonomiczna gmina działająca jako wspólnota wszystkich mieszkańców, jest podstawową jednostką ustroju terytorialnego Rzeczypospolitej. Relacje autonomicznej gminy z innymi strukturami władzy powinny kształtować się zgodnie z zasadą pomocniczości.
Jak w rzeczywistości funkcjonuje zasada pomocniczości? Pokazują to zasady podziału środków w największym krajowym programie wsparcia inwestycji samorządowych Polski Ład. Okazuje się, że deklarowana zasada przejrzystości, pomocniczości i partnerstwa rozmija się z biurokratycznymi decyzjami. W 2022 roku rząd wybrał prawie 7 tys. projektów samorządowych o wartości blisko 40 mld zł na podstawie decyzji pięciu anonimowych osób i arbitralnych decyzji premiera, bez możliwości odwołania się od nich. Widzimy więc, że anonimowy urzędnik ze stolicy wie lepiej, który projekt jest najważniejszy dla samorządu. Bez jakiegokolwiek uzasadnienia dofinansowania nie otrzymują kluczowe dla rozwoju gminy drogi czy projekty związane z uzbrajaniem terenów inwestycyjnych.
Ciekawym miernikiem gminnej niezależności jest Indeks Samorządności przygotowany przez ekspertów z Fundacji im. Stefana Batorego. Z raportu wynika, że polski system finansowania samorządów źle radzi sobie z uwzględnianiem ich realnych potrzeb wydatkowych. Dwugłos samorządowo-rządowy w sprawie realnej kondycji polskich gmin potwierdza, że punkt widzenia zależy od miejsca… sprawowania władzy.
Rok 2022 przyniósł dalsze pogorszenie warunków finansowania zadań przez samorządy. Wymusza to kolejne cięcia w finansowaniu istotnych zadań własnych. Zdecydowanie obniżyła się faktyczna zdolność samodzielnego inwestowania przez jednostki samorządu terytorialnego. W poprzednim roku aż 147 gmin, w tym 19 miast na prawach powiatu, nie zanotowało nadwyżki operacyjnej netto. Tam znalezienie środków na inwestycje będzie bardzo ciężkie.
W bieżącym roku do samorządów trafi rządowa „kroplówka” stanowiąca rekompensatę utraconych dochodów z PIT. Okazuje się, że szczególnie gminy miejskie pozbawiono więcej niż 50 % utraconych dochodów. Samorządowcy wskazują, że w relacjach z administracją rządową obowiązuje zasada klientelizmu a wspólnotom lokalnym coraz trudniej jest ustalać priorytety zadań, które planowane są do realizacji. Kwoty tzw. „rekompensaty” nie są znane w momencie przyjmowania przez rady gmin i miast uchwał budżetowych na dany rok. Uchwalany zatem budżet nie jest realnym dokumentem określającym dochody i wydatki samorządu.
Kiedy opadnie wyborczy kurz warto powrócić do zapisanej w ustawie zasadniczej zasady pomocniczości nie ograniczonej partyjnymi ocenami a opartej na zaufaniu i samorządności.
Zobacz także:
http://2tk.pl/category/spojrzenia/
Autor: Jacek Kowalczyk
były wieloletni dyrektor od kultury, turystyki i promocji Świętokrzyskiego Urzędu Marszałkowskiego. Były prezes Regionalnej Organizacji Turystycznej Województwa Świętokrzyskiego. Dzisiaj szef Miejskiego Centrum Kultury w Ostrowcu Świętokrzyskim.