Tej opowieści na pewno nie znacie. O niezwykłym bohaterstwie kilku Kielczan. Ludzi, którzy bez wahania przystąpili do niezwykłej, acz dzisiaj całkowicie, niestety, zapomnianej akcji.
Kielecka spółdzielcza wytwórnia „Społem”, która uruchomiła jeszcze przed wojną produkcję w halach dawnej cementowni na Czarnowie, swój pochód w stronę świetlanej przyszłości – jak powszechnie wiadomo – rozpoczęła od produkcji mydła. Gospodarczego i toaletowego, jedno było bez piany, szare i tłuste, drugie za to eleganckie i pachnące wytwornie.