Na rok 2023 samorządy zaplanowały zakończenie wielu inwestycji. Termin ich oddania nie jest przypadkowy: w przyszłym roku kończy się okres programowania Unii Europejskiej na lata 2014-2020 oraz czekają nas wybory samorządowe. Czy uda się zatem zakończyć wszystkie zaplanowane projekty? Odpowiedź nie jest prosta, bo na samorządowych inwestorów spadły w ostatnich latach plagi: pandemii, inflacji, wszechobecnej drożyzny oraz Polskiego Ładu. Nie bez znaczenia jest także sytuacja za naszą wschodnią granicą. To wszystko powoduje, że tworzenie w tych czasach planów budżetowych i założeń inwestycyjnych jest wyjątkowo nieprzewidywalne. Samorządy są w trudnej sytuacji związanej z podwyżkami cen prądu, rosnącymi kosztami paliwa, wysoką inflacją i podwyżkami stóp procentowych. Według szacunku firmy analityczno-doradczej Aesco, odsetki do zapłacenia od kredytów zaciągniętych przez samorządy wyniosą w 2022 roku ponad 5 mld zł.. Rok wcześniej było to tylko 1,2 mld zł. To efekt bardzo dużych wzrostów stóp procentowych w ostatnim czasie. Wymuszają one na samorządach ograniczenie bankowych pożyczek. W roku 2008 zadłużenie samorządów wynosiło około 30 mld złotych, dziś zbliżamy się do 100 mld złotych długu.
Ostatnio ogłaszane przetargi przynoszą skrajnie niekorzystne rozstrzygnięcia. Przebudowa odcinka drogi wojewódzkiej nr 754 w Ostrowcu Świętokrzyskim według kosztorysu miała kosztować 91,5 miliona złotych. W przetargu złożona została tylko jedna oferta przez firmę Mota-Engil, która gotowa jest wykonać inwestycję za ponad 147 milionów zł. Do rozstrzygnięcia przetargu zabrakło aż 56 milionów złotych. Asfalt, znaczący element wpływający na cenę tego typu inwestycji w krótkim czasie podrożał niemal trzykrotnie, z 1500 zł za tonę do 4000 zł. Kluczowym dostarczycielem materiału w kraju jest państwowa spółka Orlen.
Czy będzie zatem tąpnięcie w inwestycjach? Presja społeczna oraz zbliżające się wybory wymuszają na samorządowcach rozstrzyganie przetargów za wszelką cenę. Za gwałtownym wzrostem wydatków nie nadąża wzrost dochodów a bardzo duże podwyżki cen gazu i energii elektrycznej oraz mniejsze wpływy samorządów z PIT, destabilizują samorządowe budżety. Szacuje się że, braki węgla mogą przynieść w 2023 r. 50-proc. podwyżki cen i tak bardzo drogiej energii dla odbiorców. To wszystko wymusza na szefach jednostek samorządu terytorialnego analizę planów inwestycyjnych i być może rezygnację z kosztochłonnych projektów. Symboliczne malowanie trawy, żeby tylko wydać publiczne pieniądze musi odejść w niepamięć.
Autor: Jacek Kowalczyk
były wieloletni dyrektor od kultury, turystyki i promocji Świętokrzyskiego Urzędu Marszałkowskiego. Były prezes Regionalnej Organizacji Turystycznej Województwa Świętokrzyskiego. Dzisiaj szef Miejskiego Centrum Kultury w Ostrowcu Świętokrzyskim.