Spojrzenia: WIBOR i kasa miasta

26 maja, 2022, autor: Marcin Chłodnicki

Rosnące stopy procentowe to kolejny po „Polskim Ładzie” dotkliwy cios w finanse samorządów. Kielce, które mają miliardowe zadłużenie, zaciągnięte w poprzednich kadencjach, w 2022 roku na obsługę długu ok. 25 mln zł. Po podwyżkach stóp procentowych i tym samym wzroście WIBOR, w miejskiej kasie musimy wygospodarować na ten cel ponad dwa razy tyle.

Mało tego, zanosi się, że to dopiero początek kłopotów. Najprawdopodobniej będziemy zmuszeni do rezygnacji z wielu oczekiwanych przez mieszkańców działań. Niezadowolenie z tego powodu skupi się oczywiście na władzach samorządowych. Przecież to nie rząd będzie obwiniany, jeśli ulice będą rzadziej sprzątane, czy też odśnieżane, albo, że miasto będzie uboższe np. w wydarzenia kulturalne czy niezdolne do podnoszenia płac.
Kielce, jak i    inne miasta, wydadzą na spłatę rosnących kosztów obsługi zadłużenia pieniądze, które mogłyby być przeznaczone na zaspokajanie potrzeb mieszkańców oraz projekty inwestycyjne. Wzrost kosztów obsługi długu publicznego wpłynie na pogorszenie wskaźników określonych przez ustawę o finansach publicznych. Są tam określone warunki uchwalenia budżetu. Wiele miast, gmin i powiatów może stanąć przed problemem ich niespełnienia, a co za tym idzie brakiem możliwości przyjęcia budżetu na rok następny. W skrajnych przypadkach może okazać się, że do danej gminy potrzebne będzie wprowadzanie zarządu komisarycznego.
„Jednostki samorządu lokalnego, chcąc sfinansować planowane inwestycje, zarówno z udziałem pozyskanych środków zewnętrznych, jak i bez takiego wsparcia, często sięgają po różnorodne produkty dłużne. Wysokie i stale rosnące koszty obsługi długu uniemożliwią samorządom sięganie po te produkty, a to z kolei oznacza konieczność rezygnacji z realizacji wielu aktualnie podejmowanych i planowanych projektów i zadań” – można przeczytać w stanowisku samorządowców ze Śląska, którzy zareagowali na sytuację jako pierwsi.
A jest ona o tyle niebezpieczna, że z powodu rosnących stóp procentowych samorządy nie będą mogły sięgać po fundusze unijne i krajowe na realizację inwestycji, gdyż    nie będzie ich stać na wkład własny, który zazwyczaj pokrywany jest produktami bankowymi, takimi jak kredyt czy obligacje. Dlatego samorządy apelują o wprowadzenie centralnych rozwiązań, które chroniłyby je przed dużymi wzrostami kosztów obsługi długu publicznego np. przez ustanowienie odrębnych narzędzi finansowych regulujących koszty długu dla miast, gmin i powiatów.

Autor: Marcin Chłodnicki
(ur. 25 września 1978 r. w Kielcach). Od 15 kwietnia br. zastępca prezydenta Kielc. Odpowiada za edukację, kulturę i sport. Przewodniczący Nowej Lewicy w Kielcach.