Problem optymalnego dla świata przywództwa politycznego i gospodarczego zawisł w trzeciej dekadzie XXI wieku nad światem i Europą. Co oczywiste, dotyczy on także Polski.
Nad światem, bo tkwi on w konwulsjach pomiędzy odrzuconą po 1991 roku dwubiegunowością, a charakteryzująca cały ten okres przejściowy do nowego ładu globalnego, jednobiegunową hegemonią Stanów Zjednoczonych. Przywództwo USA w świecie odrzucane jest niemal przez wszystkich pozostałych, liczących się w świecie uczestników gry. Chiny, Rosja, Unia Europejska (a w jej ramach zarówno Francja jak i Niemcy) oraz inne, wznoszące się właśnie potęgi, chcą świata wielobiegunowego, opartego na zarządzaniu przez areopag potęg regionalnych.
Stany Zjednoczone po Afganistanie, a zwłaszcza wobec rosnącej potęgi ekonomicznej Chin zmierzających do przejęcia inicjatywy ekonomicznej w świecie, przechodzą na realistyczne pozycje utrzymania swojej dominacji na ważnych dla ich interesów obszarach Oceanu Spokojnego, utrudniając w ten sposób realizację światowych aspiracji chińskich.
Europejskim filarem kontrolowanego wciąż przez siebie obszaru euroatlantyckiego uczynić chcą Niemcy. Oddają tym samym Berlinowi inicjatywę w zakresie decydowania o polityczno-ekonomicznym porządku także i Europy środkowo-wschodniej.
Unia Europejska z kolei od dawna aspiruje do przekształcenia się w autonomiczny, suwerenny składnik wielobiegunowego świata. Właśnie teraz, u progu trzeciej dekady XXI wieku w UE rodzi się pytanie o dalsze ukierunkowanie europejskich procesów integracyjnych.
Decydującym w tym względzie zagadnieniem jest kwestia przywództwa politycznego w Niemczech po odejściu z polityki długoletniej kanclerz Angeli Merkel. Jest to bowiem także problem przyszłego przywództwa politycznego w Europie. W którą stronę skręcą główne wyznaczniki przyszłego przywództwa politycznego i gospodarczego Europy? Czy pozostaną w kręgu dotychczasowych euroatlantyckich aspiracji, czy też powiązane zostaną z którąś z euroazjatyckich koncepcji?
Dopiero w takim kontekście rysuje się pytanie o nowy i pożądany kształt oraz charakter przywództwa politycznego w Polsce. Czy wkomponowany zostanie w przyszłą, nie do końca wciąż zdefiniowaną, wizję przywództwa europejskiego, czy też, wspierając się na suwerenistycznych aspiracjach części polskiej klasy politycznej, zmierzał on będzie, tak jak to do niedawna jeszcze było, do instrumentalizowania odległych sojuszy?
Autor: Prof. Kazimierz Kik
Profesor Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.