Świat wokół nas: Wesołego święta

10 lipca, 2020, autor: dr Witold Sokała

ŚWIAT

Parę dni temu w Wiedniu, na parkingu centrum handlowego, od strzału w głowę, zginął mieszkający w Austrii Czeczen, Mamich Umarow, znany jako „Anzor z Wiednia”. Aktywista, bloger i osobisty wróg dyktatora Ramzana Kadyrowa. Strzelał inny Czeczen, wedle nieoficjalnych informacji bezpośrednio związany z grupą międzynarodowych handlarzy bronią i żywym towarem, a pośrednio – ze służbami specjalnymi pewnego państwa nieco na wschód od nas.

Okoliczności tego mordu przypomniały mi te, które niemal ćwierć wieku temu towarzyszyły śmierci w Odessie Imama Alimsułtanowa, działacza i barda zwanego u nas niekiedy „czeczeńskim Jackiem Kaczmarskim”. Też zawadzał jakiemuś wschodniemu satrapie, bo w przystępny sposób przypominał swoim (i Zachodowi) jak naprawdę działają te wschodnie „demokracje suwerenne”.
Listę ofiar można ciągnąć długo. Przypominać Natalię Estemirową, Aleksandra Litwinienkę, Annę Politkowską, Borysa Niemcowa, Siergieja Magnitskiego i wielu innych, mniej znanych. Także przynajmniej kilku Polaków, na przykład Marka Karpia, staranowanego przez ciężarówkę na białoruskich numerach. Wszyscy włazili satrapom (pardon, „suwerennym demokratom”!) w paradę. Mam na tej liście znajomych i przyjaciół. I mam do sprawy stosunek osobisty, nie ukrywam.
Wesołego święta demokracji Państwu życzę. I spieszmy się ją kochać.

POLSKA

Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR) opublikowało coroczny „Rachunek od państwa”, czyli zestawienie ubiegłorocznych wydatków publicznych w przeliczeniu na przeciętnego mieszkańca Polski, niezależnie od wieku. Wyszło rekordowe 25 tysięcy złotych na tzw. „twarz”.
W tym: emerytury i renty to 7 379 zł, edukacja i nauka 2 824 zł, ochrona zdrowia 2 729 zł, pomoc społeczna 2 312 zł (w tym 814 zł na program Rodzina 500+), infrastruktura 2 099 zł, wojsko, bezpieczeństwo wewnętrzne i sprawiedliwość 1 821 zł, administracja 1 266 zł i odsetki od długu publicznego 827 zł.
Rok 2019 był trzecim z rzędu, kiedy wydatki państwa rosły szybciej niż gospodarka. Wcześniej przez 6 lat rosły wolniej. W tym roku proporcja będzie jeszcze gorsza. W dużej mierze ze względu na pandemię (wydatki na zdrowie publiczne, plus skutki zamknięcia gospodarki, w tym spadek wpływów podatkowych, plus samoograniczenie konsumentów w obliczu utraty dochodów). Ale nie tylko. Także przez coraz łatwiejsze szastanie publicznym groszem.
Strategiczny plan ratunkowy mile widziany. Zanim będzie za późno. Wesołego święta demokracji…

Autor: dr Witold Sokała, zastępca dyrektora Instytutu Stosunków Międzynarodowych i Polityk Publicznych UJK, przewodniczący Rady Fundacji Po.Int, ekspert i publicysta „Nowej Konfederacji”.