Spojrzenia: Kamienie milowe

10 czerwca, 2022, autor: Krzysztof Marek Słoń

W historii kamienie milowe osadzane były co jedną ówczesną milę przez Rzymian, by ułatwić orientację w gigantycznym cesarstwie i określić odległość od Rzymu. Do dnia dzisiejszego przetrwało wiele takich znaków zarówno w Europie jak i w Afryce Północnej.

Kamienie milowe to także określenie ważnych projektów w zarządzaniu, służące wskazaniu priorytetów i kluczowych w danym przedsięwzięciu elementów. Komisja Europejska określiła dla krajów Unii Europejskiej, zarówno kamienie milowe, jak i inne wskaźniki warunkujące otrzymanie środków na Krajowy Plan Odbudowy. Polska ma ich nakreślonych w sumie kilkaset, ale nie jesteśmy wyjątkiem, bo inni mają jeszcze więcej.

Sprawa z KPO, czyli w uproszczeniu funduszem odbudowy państw członkowskich po pandemii Covid-19 ciągnie się od 2020 roku. Wtedy też była dyskusja o środkach na nową perspektywę finansową UE na lata 2021-27. Wszystkie państwa UE musiały wyrazić zgodę na zadłużenie wspólnoty, żeby pozyskać środki na KPO. Większość już korzysta z tych pieniędzy. Zatwierdzone zostały plany Polski i Bułgarii natomiast na zatwierdzenie wciąż czekają Węgry.

Oczywiście w polskich kamieniach milowych najwięcej emocji budzą te związane z Izbą Dyscyplinarną Sądu Najwyższego i statusem oraz funkcjonowaniem sędziów. Opozycja wciąż „miesza”, ale osiągnęliśmy w ramach Zjednoczonej Prawicy konsensus wokół prezydenckiego projektu zmian i zostało to przyjęte prze KE. Oprócz tych „praworządnych” kamieni milowych mamy jeszcze inne warunki do spełnienia związane choćby z zieloną energią czy prawem pracy. Wiele z nich już zostało zaakceptowanych, a część czeka na opinię KE.

Trzeba jasno powiedzieć, że działania UE związane z blokowaniem przyjęcia KPO Polski (zupełnie pozbawione umocowania w traktatach) doprowadziły do znacznych opóźnień w stosunku do innych krajów unii. Brak przelewów na KPO nie dość, że uniemożliwił szybszą odbudowę po pandemii, to jeszcze nie wpłynął stymulująco na gospodarkę, bo mógłby dać ponad 1 procent wzrostu PKB więcej. Do tego jeszcze przeciągające się procedury wypłaty już po zatwierdzeniu planu generują kolejne straty związane choćby z inflacją.

Z kolei wstydliwie przemilczany przez KE temat wsparcia Polski dodatkowymi (nie jak sugerują w ramach KPO) środkami na uchodźców z Ukrainy, adekwatny do miliardowej skali poniesionych przez nas wydatków, to kolejny element potwierdzający, że w UE są równi i równiejsi, także w dostępie do wspólnotowej kasy.

Czy ktoś aby nie chce budować kolejnego muru w Europie? Tym razem z kamieni milowych. Opozycja zaciera ręce, ale na pewno nie Polacy.

Autor: Krzysztof Marek Słoń
(ur. 12 października 1964 r. w Kielcach). Absolwent Elektryka i Politechniki Świętokrzyskiej. Przez lata zawodowo i społecznie związany z pomocą społeczną Od 2011 roku Senator RP PiS. Wiceprezes Świętokrzyskiego Prawa i Sprawiedliwości.
Biuro Senatorskie Al. IX Wieków Kielc 2a, lok.7, 25-516 Kielce, tel. 41 343 39 25