O tym się mówi: Sądowy spór czy ugoda z bankiem?

Czy banki kolejny raz żerują na naiwności frankowiczów? Czy proponowane ugody rzeczywiście są korzystne? Ile faktycznie frankowicz może zyskać? A może banki chcą oddać raptem niewielką część pieniędzy, które frankowiczom się po prostu należą? Tymczasem, jak na razie, tylko 10 procent osób z kredytami frankowymi zdecydowało się na wniesienie powództwa do sądu. Brak wiedzy?

Wsporze między frankowiczami, a bankami w końcu pojawiły się oficjalne i konkretne propozycje ugodowe, które wzbudziły na rynku finansowym duże emocje i rozpoczęły liczne rozmowy między ekspertami. Istnieje bowiem sporo kontrowersji wokół bankowych propozycji ugód. Część klientów chciałaby je podpisać, ale czy aby na pewno jest to dla nich korzystane rozwiązanie? A może to bank ma najwięcej do zyskania? 

Brak wiedzy

Największym problemem, dotyczącym kredytów walutowych we franku szwajcarskim wciąż jest mała świadomość i niedoinformowanie konsumentów. Kredytobiorcy, którzy podpisali zobowiązania we franku szwajcarskim dalej nie wiedzą co jest dla nich najlepszym rozwiązaniem w sporze z bankami. Jeszcze pod koniec 2020 roku przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego Jacek Jastrzębski zaproponował stworzenie propozycji, by zobowiązania kredytowe były traktowane tak, jak gdyby kredyt od początku był kredytem złotowym oprocentowanym według odpowiedniej stopy WIBOR powiększonej o stosowaną historycznie dla takich kredytów marżę. Od tamtego momentu KNF wciąż dąży do zawarcia porozumienia przez obie strony, jednocześnie jednak nie zadbano, aby pokazać konsumentowi, ile może stracić decydując się na podpisanie propozycji od banku. 

Umowa nieważna

Wartym podkreślenia jest, że obecnie unieważnienie umowy jest najczęstszym finałem postępowania sądowego. Jednym z przykładów najkorzystniejszej dla frankowiczów linii orzeczniczej jest prawomocny wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 20 października 2021 r o sygnaturze ACa 155/21 (SSA Marzena Konsek – Bitkowska). Bank zobowiązany jest zwrócić frankowiczowi nie tylko kwoty, które zostały przez niego spłacone w ratach, wszystkie opłacone prowizje i składki ubezpieczeniowe, ale najważniejsze frankowicz nie musi zwracać tego co pożyczył, ponieważ roszczenie banku się przedawniło! 

To zdecydowanie wymowny wyrok, ale faktem jest, że na ten moment blisko 95% spraw, które są w sądach wygrywają frankowicze, a kwoty korzyści są olbrzymie. A w przypadku ugód?

Ugoda z bankiem

Decydując się na ugodę należy mieć świadomość, że pozostała część kapitału będzie stanowiła bazę, od której bank po podpisaniu ugody będzie naliczał odsetki. Wzrost oprocentowania również jest nieunikniony, a Rada Polityki Pieniężnej już rozpoczęła serię podwyżek. Oparcie oprocentowania na wskaźniku WIBOR, który obecnie jest niemalże najniższy w historii, wróży jego potencjalny wzrost. Wpłynęłoby to wówczas również na wzrost płaconej przez kredytobiorcę raty kredytowej w kolejnych latach, a tym samym byłoby czystym zyskiem w postaci późniejszych odsetek dla banku. 

Oczywiście zrozumiałe są obawy części kredytobiorców, postępowanie sądowe może być długotrwałe i stresogenne, ale jeżeli tylko istnieje możliwość walki w sądzie, gra jest zdecydowanie warta świeczki. To skandal, jak KNF ukierunkował się na szybkie zakończenie sporów frankowych i jednocześnie doprowadza do sytuacji, w której w przyszłości frankowicze nie będą już mieli ponownej możliwości skierowania sprawy do sądu. Ugoda zamknie im bowiem drogę sądową, a kiedy wskaźnik WIBOR zacznie znacząco rosnąć bądź coraz więcej osób skutecznie unieważni z zyskiem umowę może być już za późno, by móc zweryfikować podjętą wcześniej decyzję. Ugoda, którą podpisze klient będzie niewzruszalna, a unieważnienie umowy praktycznie niemożliwe. 

Złudna dostępność

Należy również zauważyć, że pełna dostępność ugód dla osób z kredytami we franku szwajcarskim jest złudna. Mamy bowiem dwa główne rodzaje wykluczeń w grupie kredytobiorców, którzy nie będą mogli skorzystać z ugody i zostanie im wyłącznie dochodzenie roszczenia na drodze sądowej.

Pierwszą grupą są kredytobiorcy, którzy zaciągnęli kredyt w banku, który z różnych względów, chociażby finansowych, nie może sobie pozwolić na zaproponowanie takich propozycji swoim klientom. 

Getin Noble Bank

Mam tu na myśli takie banki jak Getin Noble Bank, u którego koszt ugód wynosiłby 3 mld zł, a to stanowi kwotę przewyższającą wysokość posiadanego przez bank kapitału własnego. W sytuacji, gdy bank nie spełnia poziomu wskaźników wymaganych przez unijne regulacje, proponowanie ugód jest niemożliwe bez dokapitalizowania banku. A dokapitalizować nie ma kto. 

Raiffeisen Bank

Innym przykładem jest Raiffeisen Bank, który już podczas prac komisji wycofał się z tego pomysłu. Raiffeizen Interational jest pozostałością, której nikt nie chciał nabyć i została ona wydzielona z banku Raiifeisen Polbank. 

BPH GE i Deutshe Bank

Kolejnymi są BPH GE oraz Deutshe Bank, którym zostały w obsłudze wyłącznie „toksyczne” kredyty – wobec czego nie okazują zainteresowania wchodzeniem z klientami w ugody.

PKO BP

Drugą grupą są kredytobiorcy wykluczeni z ugód już w ramach konkretnych instytucji, mianowicie ugód z bankiem PKO BP, który notabene posiada w swoim portfelu największą ilość kredytów hipotecznych powiązanych z kursem franka szwajcarskiego. 

Wyłączenia z programu ugód dotyczą:
• kredytów, które zostały już spłacone,
• kredytów, które zostały wzięte na inne cele niż mieszkaniowe,
• kredytobiorców, którzy skorzystali w przeszłości z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców, 
• kredytów, które były w całości wypłacone w walucie CHF, 
• kredytów, w których roszczenie jest już dochodzone przed sądem. 

ING, BNP Paribas i inni

Ponadto na ten moment analogiczny sposób zawierania ugód zapowiada także bank ING, wiemy również, że bank BNP Paribas przysyła podobne propozycje swoim klientom. Pewnie do programu ugód w niedalekiej przyszłości dołączy bank Santander, mBank czy Pekao, który już zawiązał poziom rezerw umożliwiający mu skierowanie i zawarcie propozycji ugodowych. 

Bądź przezorny

Warto być jednak przezornym w przypadku Banku Millennium, który już zawarł 4000 takich ugód. Jednakże zwarte w niej warunki są dużo mniej korzystne niż te zaproponowane przez KNF w grudniu 2020 roku. Ugoda Banku Millennium polega bowiem na przewalutowaniu po lepszym kursie kwoty, która została na dziś do spłaty. A to co klient zapłacił dodatkowo, w związku z rosnącym kursem franka odchodzi w niepamięć, a zapłacone odsetki przepadają. 

Wobec powyższego czy naprawdę warto w ogóle rozważać ugodę?

Walcz o swoje

Zadziwiające jest to, jak ludzie są zastraszeni i zmanipulowani, że nadal nie wierzą w możliwość wygranej z dużymi korporacjami. Kwota korzyści przy unieważnianiu umowy często jest równa kwocie wynagrodzenia za kilka lat ciężkiej pracy. Oczywiście można się jej zrzec podpisując ugodę i stracić mnóstwo pieniędzy, ale można też o nią zawalczyć! 

„Szokującym jest, że tylko 10 procent osób z kredytami frankowymi zdecydowało się na wniesienie powództwa do sądu. Wszak pieniądze które otrzymuje frankowicz w przypadku unieważnienia umowy są zasłużoną rekompensatą za obniżoną jakość życia i niepewność, która towarzyszyła takiej osobie przez lata”. 

„Jeżeli wahasz się czy podpisać ugodę lub zastanawiasz czy masz alternatywne możliwości uwolnienia się od kredytu walutowego albo po prostu chcesz przekonać się, jakie możesz uzyskać korzyści, kierując sprawę do sądu, koniecznie weź udział w naszym webinarium.

W trakcie godzinnego spotkania online nasz ekspert finansowy Krzysztof Szymański obnaży całą logikę zawierania ugód, pokaże ukryte korzyści, które uzyska bank i podpowie, dlaczego droga sądowa w obecnej chwili wciąż stanowi dla frankowiczów najbardziej korzystną ścieżkę walki”. 

Już teraz wejdź w link lextio.pl/webinar a nasi specjaliści pomogą Ci podjąć najlepszą dla Ciebie decyzję!