O tym się mówi: Kierowcy w Kielcach nie mają lekko

4 stycznia, 2024, autor: oprac.red.

Ledwie z początkiem stycznia powiększono strefę płatnego parkowania, a już wiemy, że w połowie stycznia ruszy na powrót wielki parking w centrum miasta – na historycznym Placu Wolności. I nie będzie tanio. Kierowcy w Kielcach wciąż mają „pod górkę”.

Kielce-strefa-parkowania
Fot. UM Kielce

Przypomnijmy. Stawki w „podstrefie A”, czyli obecnej SPP nie zmieniły się – 4  zł za pierwszą godzinę, za drugą 4,40 zł, za trzecią – 4,80. Koszt czwartej i następnych to 4 zł. Z kolei opłata za pierwszą godzinę parkowania w „podstrefie B” wynosi 2,40 zł. Kolejne to: 2,80 zł i 3,20 zł. Ale już opłata za czwartą godzinę i następne to ponownie 2,40 zł. W obu strefach obowiązuje 25% bonifikata dla użytkowników systemu płatności mobilnych i 45 minut bezpłatnego parkowania. Więcej pisaliśmy o tym tutaj.

Zmiany, zmiany…

5 zł za jedną godzinę postoju, opłaty pobierane codziennie przez 24 godziny na dobę, brak darmowych 45 minut, trzy bezpłatne miejsca dla niepełnosprawnych. To wszystko już w połowie stycznia. Wtedy to parking na Placu Wolności zacznie funkcjonować na nowych zasadach ustalonych przez firmę WEIP z Gdyni. To spółka, która działa na terenie całej Polski. Prowadzi parkingi dla szpitali, portów, miast, PKP i inne komercyjne. Miasto Kielce wydzierżawiło jej teren na 3 lata za 75 tysięcy złotych miesięcznie.

Ponoć będziemy mieli w Kielcach najnowszej wersji parkomaty – mające duże, kolorowe, dotykowe wyświetlacze ułatwiające intuicyjną obsługę oraz dające możliwość szybkiego i łatwego wyboru płatności bądź zakupu abonamentu. Podobno także, nie będzie konieczności drukowania biletu i pozostawiania „kwitka” parkingowego w samochodzie na widocznym miejscu, a opłaty uiścimy monetami, przy pomocy karty płatniczej lub BLIKIEM. Udostępniona też zostanie możliwość wykorzystania aplikacji mobilnych. Do wyboru będą: mobiParking (Skycash), ePark, mPay, AnyPark.

Opłaty karne za brak ważnego biletu będą wynosić 190 zł. Jeśli zapłacimy w ciągu 4 dni to „tylko” 120 zł.

Historyczny plac zamieniony w parking

Tak do refleksji…

We wtorki oraz piątki odbywały się w tym miejscu targi i jarmarki. Do 1918 roku plac został w całości zabudowany, dzięki czemu stał się najdroższą częścią miasta. Pokój kosztował rocznie 100 rubli. W 1913 znajdowało się tu 28 posesji, z czego siedem należało do Żydów. Po odzyskaniu niepodległości nazwę zmieniono na Plac Wolności. W okresie międzywojennym plac dzierżawiony był przez Icka Tenenbauma, który wpłacał rocznie kieleckiemu magistratowi 5 tys. zł. Każdy targ przynosił dzierżawcy ok. 200 zł czystego zysku. Organizowano również w tym miejscu uroczystości patriotyczne z udziałem Józefa Piłsudskiego. W czasie okupacji niemieckiej nie wolno było używać nazwy Plac Wolności, dlatego plac określano mianem Rynku (Marktplatz).

Źródło: pl.wikipedia.org

Kiedyś jeden z turystów, dawny Kielczanin, skomentował widok zaparkowanych samochodów na Placu Wolności:

To tak jakby w Warszawie, parking zrobić na Placu Zamkowym.

Niestety w Kielcach od lat nikt nie ma pomysłu i chęci, by dbać o nasze miasto. W tym m.in. o Plac Wolności.

Plac-Wolności-Kielce
Kielce, Plac Wolności, 4 czerwca 2010 r.
Fot. Facebook/ Grupa Kielce na przestrzeni lat
Plac-Wolności-Kielce
Kielce, Plac Wolności, rok 2023.
Fot. archiwum
Koniecznie zobacz również:

http://2tk.pl/spacerkiem-po-miescie/plac-w-srodku-miasta/#more-2998

One thought on “Kierowcy w Kielcach nie mają lekko”

Comments are closed.